RECENZJA "Cykl"
Czy ktoś z Was wierzy w Anioły? Istoty Boskie, które zostały zesłane na ziemię, by nam pomagać? Opiekunów, którzy nas pilnują, sprawiają, że odnajdziemy wyjście z każdej sytuacji? Współcześnie jesteśmy bombardowani ich różnymi rodzajami. W filmach, książkach to bardzo popularny temat, tak samo, jak inne stworzenia paranormalne. W powieściach opisywane są jako istoty, którym podoba się życie ludzkie i nie chcą z niego rezygnować lub, że zakochują się w śmiertelnikach i dla nich pozbywają się swojej boskości. Znacie to, prawda? ,,Cykl" Moniki Jagodzińskiej jest zdecydowanie inny. Pokazuje inne wartości. Ukazuje nam świat Aniołów z innej perspektywy. Są naszymi Stróżami i nie chcą z tego rezygnować, tylko pomagać. Jak inaczej można nazwać te nadprzyrodzone istoty? Może Posłaniec — w końcu pośredniczy między relacją naszą i Boga oraz przynosi jego słowo do naszych serc. Hmm, a może jednak Sługa Boże — przecież jest poddanym Pana. Sądzę, że nie ma jednego słowa, które jest poprawne. Dla każdego z nas znaczy coś innego, ale kojarzy się nam z wielką dobrocią i doskonałością. Wyobrażamy sobie Anioła jako istoty obdarzoną pięknymi, białymi skrzydłami, która nigdy niczego nie kwestionuje i pomaga ludzkości. A może po prostu jest energią, która krąży wokół nas i za nic nie przypomina człowieka. Tu już trochę gorzej. W naszej kulturze przyjęło się wyobrażenie Opiekuna jako istoty ludzkiej ze skrzydłami i zapewne tak pozostanie. Kochani, zapraszam Was na recenzję książki, która mnie zaskoczyła i dała nutę świeżości w powieściach o Aniołach. Monika Jagodzińska stworzyła coś innego, a zarazem pięknego. Zapraszam!
,,Zaczął się nowy rok. Zaczęła się misja. Nasza misja. Moja misja. Staliśmy w szeregach. Obok ludzi. Mieliśmy dwanaście miesięcy. Dwanaście długich miesięcy. Pięknych? Pełnych bólu? Zapewne i jedno i drugie. Mieliśmy być przy nich. Pomagać. Czasem działaniem. Czasem tylko poczuciem, że nie są sami. Byłem świadomy powagi zadania."
Wraz z nowym rokiem na Ziemię zstępują zastępy anielskie, mające okrągły rok by dowieść, że zasługują na miano Aniołów Stróżów. Chodzą po Ziemi, przyglądają się ludziom, obcują z nimi, czerpiąc jednocześnie energię z ich uśmiechu, radości, by potem móc ją wykorzystać, gdy przyjdzie potrzeba ich pomocy, co stanowi nieodłączną część ich misji; czasem tylko byciem, czasem działaniem poprzez inne osoby, tak by człowiek nie był sam.
,,Miłość powinna dawać radość. Miłość powinna dawać szczęście. Miłość powinna dodawać, a nie podcinać skrzydła." Zawsze z nastaniem nowego roku istoty boskie zstępują na ziemię, gdzie mają spędzić cały rok, pomagając ludzkości, a potem będą sądzeni, czy zasłużyli na miano Anioła Stróża, co oznacza, że będą robili wszystko, by pomóc osobie, która zostanie im przydzielona, a po jej śmierci połączą się z jej duszą i rozpoczną wspólny wieczny żywot. Mają tylko 12 miesięcy, by dowieść swojej siły. Stoją przed nimi trudne zadania. Każdy człowiek ma inne problemy, często je skrywa, a anioł musi wychwycić najmniejszy szczegół, który zwiastuje przyszłą tragedię. Muszą zmierzyć się z depresją, okrucieństwem innych, zniszczoną miłością, ale również połączyć dwie dusze, by tworzyły jedno. Czas, który spędzają na ziemi jako potencjalni kandydaci, nie jest tylko smutny. Zewsząd otacza ich radość, miłość, a ich celem jest, by każdy człowiek tak czuł. Nie poznamy ich imienia, nie jest to potrzebne. Ważne, że czujemy. Wiemy, że są wśród nas i zrobią wszystko, by nasze życie stało się lepsze. Dodadzą otuchy, odwagi, sprowadzą na naszą drogę inną osobę, która pomoże nam powstać, sprawią, że będziemy szczęśliwsi, a problemy zostaną rozwiązane. Anioły mają tylko 365 dni, by przejść test. Czy im się to uda? Czy zawsze zdołają pomóc?
,,Upragniony czas wolny. Upragniona swoboda. Upragniona zabawa, na którą nie ma czasu podczas ciągnących się w nieskończoność pozostałych dni w roku. Odpoczynek. Zasłużony. Przynajmniej tak mi się wydawało." ,,Cykl" ukaże Wam świat z innej strony. Spojrzycie na niego z perspektywy Aniołów. Poznacie radości i smutki, których pełno na świecie oraz dowiecie się, że ktoś nad Wami czuwa. Zastępy anielskie zstępują na ziemię, by zostać Stróżami i pomóc ludzkości, a Wy czytając książkę pani Moniki, macie szansę towarzyszyć im w tej podróży, która uświadomi Was, że nie jesteście sami. Powiem szczerze, że myślał, iż to będzie kolejna opowieść o romansie anioła z człowiekiem. Pod wpływem ludzkich uczuć, postanowi zrezygnować z nieba i wybierze miłość. Nie wyobrażacie sobie, jak błędne było moje myślenie. Okazało się, że ta książka jest całkowicie inna i jak najbardziej, wyjątkowa. Monika Jagodzińska zaprasza Was do zapoznania się z nietuzinkową, niesamowitą, wzruszającą, dającą nadzieję powieścią, która sprawi, że wasze serca staną się bardziej otwarte, pomocne. 12 miesięcy, 12 historii, 12 osób, którym trzeba pomóc. Każda z nich boryka się z innymi problemami, często nie widzą wyjścia z dramatycznej sytuacji, świat wydaje się im przerażający, i nie wierzą, że ktokolwiek im pomoże. Jak dobrze, że to właśnie na nich natrafiają kandydaci na Stróżów. Niosą im nadzieję, otuchę, łączą z innymi ludźmi i sprawiają, że Ziemia staje się piękniejsza. Choć niektóre historie mogą Was zasmucić, ujrzycie piękno człowieka oraz świata. Anioły mają inne spojrzenie, a my mamy okazję je poznać. Wystarczy tylko, że wyciągniecie rękę i sięgniecie po ,,Cykl".
,,Pozostała godzina. Spacerowałam. Byłam pewna, że nie ma już nikogo. Coś nie poruszyło. Odwróciłam się. Jednak ktoś pozostał. Podeszłam. On nie mógł mnie zobaczyć, ale ja mogłam przeniknąć do jego wnętrza. Siedział na ławce przed grobem. Zgarbiony. Zakapturzony. W zmarzniętych, sinych dłoniach trzymał zdjęcie dwojga ludzi. Dwojga szczęśliwych ludzi. Mokre. Płakał. Po policzkach powoli spływały łzy. Zimne. Duże. Pełne bólu."
Źródło : https://zaczytanawniesamowitychksiazkach.blogspot.com/2016/08/76-cykl-monika-jagodzinska.html
,,Zaczął się nowy rok. Zaczęła się misja. Nasza misja. Moja misja. Staliśmy w szeregach. Obok ludzi. Mieliśmy dwanaście miesięcy. Dwanaście długich miesięcy. Pięknych? Pełnych bólu? Zapewne i jedno i drugie. Mieliśmy być przy nich. Pomagać. Czasem działaniem. Czasem tylko poczuciem, że nie są sami. Byłem świadomy powagi zadania."
Wraz z nowym rokiem na Ziemię zstępują zastępy anielskie, mające okrągły rok by dowieść, że zasługują na miano Aniołów Stróżów. Chodzą po Ziemi, przyglądają się ludziom, obcują z nimi, czerpiąc jednocześnie energię z ich uśmiechu, radości, by potem móc ją wykorzystać, gdy przyjdzie potrzeba ich pomocy, co stanowi nieodłączną część ich misji; czasem tylko byciem, czasem działaniem poprzez inne osoby, tak by człowiek nie był sam.
,,Miłość powinna dawać radość. Miłość powinna dawać szczęście. Miłość powinna dodawać, a nie podcinać skrzydła." Zawsze z nastaniem nowego roku istoty boskie zstępują na ziemię, gdzie mają spędzić cały rok, pomagając ludzkości, a potem będą sądzeni, czy zasłużyli na miano Anioła Stróża, co oznacza, że będą robili wszystko, by pomóc osobie, która zostanie im przydzielona, a po jej śmierci połączą się z jej duszą i rozpoczną wspólny wieczny żywot. Mają tylko 12 miesięcy, by dowieść swojej siły. Stoją przed nimi trudne zadania. Każdy człowiek ma inne problemy, często je skrywa, a anioł musi wychwycić najmniejszy szczegół, który zwiastuje przyszłą tragedię. Muszą zmierzyć się z depresją, okrucieństwem innych, zniszczoną miłością, ale również połączyć dwie dusze, by tworzyły jedno. Czas, który spędzają na ziemi jako potencjalni kandydaci, nie jest tylko smutny. Zewsząd otacza ich radość, miłość, a ich celem jest, by każdy człowiek tak czuł. Nie poznamy ich imienia, nie jest to potrzebne. Ważne, że czujemy. Wiemy, że są wśród nas i zrobią wszystko, by nasze życie stało się lepsze. Dodadzą otuchy, odwagi, sprowadzą na naszą drogę inną osobę, która pomoże nam powstać, sprawią, że będziemy szczęśliwsi, a problemy zostaną rozwiązane. Anioły mają tylko 365 dni, by przejść test. Czy im się to uda? Czy zawsze zdołają pomóc?
,,Upragniony czas wolny. Upragniona swoboda. Upragniona zabawa, na którą nie ma czasu podczas ciągnących się w nieskończoność pozostałych dni w roku. Odpoczynek. Zasłużony. Przynajmniej tak mi się wydawało." ,,Cykl" ukaże Wam świat z innej strony. Spojrzycie na niego z perspektywy Aniołów. Poznacie radości i smutki, których pełno na świecie oraz dowiecie się, że ktoś nad Wami czuwa. Zastępy anielskie zstępują na ziemię, by zostać Stróżami i pomóc ludzkości, a Wy czytając książkę pani Moniki, macie szansę towarzyszyć im w tej podróży, która uświadomi Was, że nie jesteście sami. Powiem szczerze, że myślał, iż to będzie kolejna opowieść o romansie anioła z człowiekiem. Pod wpływem ludzkich uczuć, postanowi zrezygnować z nieba i wybierze miłość. Nie wyobrażacie sobie, jak błędne było moje myślenie. Okazało się, że ta książka jest całkowicie inna i jak najbardziej, wyjątkowa. Monika Jagodzińska zaprasza Was do zapoznania się z nietuzinkową, niesamowitą, wzruszającą, dającą nadzieję powieścią, która sprawi, że wasze serca staną się bardziej otwarte, pomocne. 12 miesięcy, 12 historii, 12 osób, którym trzeba pomóc. Każda z nich boryka się z innymi problemami, często nie widzą wyjścia z dramatycznej sytuacji, świat wydaje się im przerażający, i nie wierzą, że ktokolwiek im pomoże. Jak dobrze, że to właśnie na nich natrafiają kandydaci na Stróżów. Niosą im nadzieję, otuchę, łączą z innymi ludźmi i sprawiają, że Ziemia staje się piękniejsza. Choć niektóre historie mogą Was zasmucić, ujrzycie piękno człowieka oraz świata. Anioły mają inne spojrzenie, a my mamy okazję je poznać. Wystarczy tylko, że wyciągniecie rękę i sięgniecie po ,,Cykl".
,,Pozostała godzina. Spacerowałam. Byłam pewna, że nie ma już nikogo. Coś nie poruszyło. Odwróciłam się. Jednak ktoś pozostał. Podeszłam. On nie mógł mnie zobaczyć, ale ja mogłam przeniknąć do jego wnętrza. Siedział na ławce przed grobem. Zgarbiony. Zakapturzony. W zmarzniętych, sinych dłoniach trzymał zdjęcie dwojga ludzi. Dwojga szczęśliwych ludzi. Mokre. Płakał. Po policzkach powoli spływały łzy. Zimne. Duże. Pełne bólu."
,,Cykl" to ciekawa, pełna radości oraz smutku opowieść, która wywarła na mnie duże wrażenie i mam nadzieję, że tak samo będzie z Wami. Cieszę się, że miałam okazję się z nią zapoznać. Mówi o tym, że czasami warto się zatrzymać i rozejrzeć wokół siebie. Być może ktoś potrzebuje pomocy, wyciągniętej ręki, która pomoże się podnieść, szansy na szczęście. Trzeba zrobić mały, a zarazem wielki krok i przestać się przejmować opinią innych, tylko posłuchać głosu serca oraz szeptu Anioła. Zacząć walczyć o swoje życie, ale zarazem nie krzywdząc przy tym nikogo. Dodać małą cegiełkę do dobra i sprawić, że kiedyś powstanie piękny, silny mur, którego nic nie skruszy. Polecam!
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Psychoskok <3
Tytuł: Cykl
Autor: Monika Jagodzińska
Wydawnictwo: Psychoskok
Data wydania: 17 października 2016
ISBN: 9788379005468
Liczba stron: 127
Ocena: 5/6
Źródło : https://zaczytanawniesamowitychksiazkach.blogspot.com/2016/08/76-cykl-monika-jagodzinska.html
- 0 Komentarze
- Nowy komentarz